Oprac.Część 1Część 2Część 3Część 4Część 5Część 6Część 7Część 8Część 9Część 10Interp./Char.
Było to pierwsze wejście…
Mowa o alpinistach, Wilczkowski, zdobywcy polskich szczytów i wejściu na Mount Everest. Anglik Mallory zapytany, dlaczego wchodzi tam, odpowiedział, ponieważ on istnieje. Podobnie pasją zdobywania gór szczycił się Polak, pacjent Edelmana po zawale.
Podobnie zawału dostał pacjent Rudny, mechanik. Pilnował składania maszyn, bębnów w angielskiej maszynie. Był zapalonym działkowiczem i myślał o budowie altanki. Wspominała żona, że zawsze udawało im się zdobyć to, co chciał, najważniejsze rzeczy w życiu każdego człowieka. Na przykład kupili dobre żelazko, dostali talon na pralkę, urządzili mieszkanie.
Bubnerowa handlowała długopisami własnej produkcji. Dostała zawału podczas procesu. Oskarżono ją o dawanie łapówek kierownikom sklepów, aby sprzedawali jej produkty. Zawału dostała w domu. Edelman namawiał ją na operację, nie chciała się zgodzić, bała się. To ona była tą 14-stą pacjentką, przed którą profesor już nie pytał, czy ma operować. Ona wspominał swego dobrego zmarłego męża, który udzielał się w gminie żydowskiej.
Zawsze wracał do domu, nie chodził do restauracji Malinowej. Wpłynął też na jej uwolnienie, wpłacając kaucję. Wierzyła w niego. Przed operacją podtrzymywała doktora na duchu, wierząc, iż tam w niebie jej mąż także i jego wspomaga, wszystko załatwi. Wkrótce potem profesor podwiązał główną żyłę w sercu Bubnerowej, aby skierować krew tętniczą żyłami.
Rudny był na stażu w Anglii i widział maszynę, która produkuje mniej bubli niż maszyny w kraju. Marzył, aby takie mieć w swojej fabryce. Kiedy przeprowadzano mu zabieg w stanie ostrym, lekarze walczyli, kto pierwszy, oni czy Pan Bóg. To przed tym zabiegiem profesor uciekł ze szpitala, ale potem wrócił i wszystko się udało. Po powrocie do zakładu Rudnego przeniesiono do łatwiejszej pracy. Zajmował się smarowaniem maszyn i sporządzaniem protokołów.
Wszyscy troje pacjenci nie chcieli mieć więcej zawałów. Mogło to się udać pod warunkiem zmiany trybu życia. Bubnerowa zrezygnowała z warsztatu i produkcji długopisów. Rudny także musiał się opanować, kiedy przywieziono ze Szwajcarii nowe maszyny. Musi cieszyć się życiem, a nie martwić maszynami. Piątego czerwca przychodzi w gości do szpitala, z kwiatami dla wszystkich, którzy go operowali. Składa też kwiaty na grobie Chętkowskiej.
Oprac.Część 1Część 2Część 3Część 4Część 5Część 6Część 7Część 8Część 9Część 10Interp./Char.