Oprac.Akt 1Akt 2Akt 3Interp./Char.Plotka o “Weselu”
Akt I
Scena 1.
Czepiec rozmawia z Dziennikarzem. Pyta go o politykę i o Chiny. Dziennikarz ma dość polityki i kpiąco pyta Czepca, czy choć wie, gdzie leżą Chiny? Okazuje się, iż nawet na wsi bywają ludzie światowi. Na przykład jeden był w Japonii, gdy była wojna. Dziennikarz odpowiada, że niech tam daleko dzieje się co chce, byle polska wieś była spokojna. Czepiec na ironię odpowiada ironię, że panowie boją się rozruchów na wsi. Na wsi rodzą się też wielcy Polacy, jak na przykład Głowacki.
Scena 2.
Dziennikarz rozmawia z Zosią, mówi jej komplementy i ona zauważa, że ten ją „bałamuci”.
Naprawdę mu się podoba, ale dziewczyna sprowadza go na ziemię. Nie będą przecież razem, więc po co tyle komplementów? Dziennikarz odpowiada, że z „rozlewności”.
Scena 3.
Radczyni, Haneczka i Zosia. Haneczka narzeka. Tyle ludzi, wszyscy tańczą, a one nie. Zosia nie będzie z panami tańczyć, wolałaby z drużbami, co mają pawie pióra. Radczyni pozwala im na zabawę.
Scena 4.
Radczyni z Kliminą rozmawiają o wsi i pracach w polu. Radczyni okazuje swoją wyższość, bo jest z Krakowa. Wypytują o dzieci i pokazują je na parkiecie. Klimina twierdzi, że panowie boją się dziewek ze wsi, bo mogą im coś przynieść, w sensie chorobę. Radczyni jest zadowolona, niech każdy „sobie rzepkę skrobie”- niech każdy się bawi, z kim chce. Klimina wyjawia z radością, że była szczęśliwa i chciałaby, aby wszyscy byli. Najchętniej swatałaby wszystkich i dzieci Radczyni także.
Scena 5.
Zosia i Kasper mówią o tańcu. Kasper wyjawia, iż w kącie stoi drużba, dziewczyna, z którą ma się żenić, Kasia.
Pewnie będzie zazdrosna. Zosia pyta, czy kocha Kasię, ale nie odpowiada jej. Tańczą.
Scena 6.
Haneczka i Jasiek. Haneczka chce zaprosić Jaśka do tańca, lecz się wstydzi. Zaprasza ją.
Scena 7.
Radczyni i Klimina konwersują. Radczyni chce być grzeczna i pyta o zasiewy. Klimina wyjaśnia jej, że jest już po żniwach. Radczyni chce się odgryźć i przygaduje Kliminie, że ta dobrze wygląda- jest otyła, Klimina odpowiada, iż Radczynia także. Radczyni odgryza się, oskarża Kliminę, że czuje się jeszcze młoda i pewnie wyda się znów za mąż. Klimina czuje się młoda, a pytanie o pójściu za mąż ją denerwuje.
Scena 8.
Ksiądz, Panna Młoda, Pan Młody. Ksiądz żali się, że niektórzy mają go za nic, bo pochodzi z chłopskiej rodziny.
Pan Młody widzi karierę przed księdzem. Panna Młoda nie rozumie i wprost waliłaby wszystkich po gębach. Pan Młody tłumaczy jej, o co chodzi, o godności i karierę w kościele.
Scena 9.
Pan Młody i Panna Młoda przekomarzają się. Pan chce mówić komplementy, ona już nie chce ich słuchać. Pan pyta czy ona go kocha, Panna odpowiada, że przecież już mu mówiła i nikt jej mu nie zabierze. On chce, aby go całowała i jeszcze, i jeszcze, nigdy nie będzie miał tego całowania dosyć. Ona zaprasza go do tańca.
Scena 10.
Poeta i Maryna rozmawiają o miłości i oświadczynach. Poeta chciałby, aby znalazła się jakaś dziewczyna, która go pokocha. Maryna uważa, że to do niej i pyta, czy ma mu się oświadczyć? Poeta chciałby bardzo. Serce Maryny jest zimne, ale ten, kto je rozpali, będzie bardzo szczęśliwy. Poeta dużo mówi, mało działa i rozmowa kończy się niczym.
Scena 11.
Ksiądz, Pan i Panna Młodzi rozmawiają o mijającym czasie.
Ksiądz delikatnie sugeruje, że miłość z czasem mija. Pan Młody domyśla się, o co chodzi i kończy rozmowę stwierdzeniem, że ich miłości to nie dotyczy, dopiero brali ślub i zawsze będą się kochać.
Scena 12.
Pan Młody i Panna Młoda. Pyta ją, czy go kocha, ona oburza się, że on wciąż o tym samym. On nie może uwierzyć w swoje szczęście, porównuje ją do lalek, omawia poszczególne części jej stroju i jest nią zafascynowany. Ona narzeka na za ciasne buciki, on radzi, by je ściągnęła. Trzeba być w butach na weselu- ona odpowiada.
Scena 13.
Ksiądz i Pan młody rozmawiają o szczęściu. Nie każdy potrafi je dostrzec i złapać w odpowiednim czasie.
Scena 14.
Radczyni i Maryna rozmawiają o tańcu. Maryna opowiada, jak to Czepiec roztańczył ją i zawijał kółka. Jest cała spocona i Radczyni martwi się, aby nie zachorowała przez to.
Scena 15.
Maryna i Poeta o tańcu i kochaniu. Poeta próbuje z nią flirtować, używa metafor i porównań, przywołuje różne postacie, Zeusa, Boga, Psyche, ale dziewczyna nie daje się oczarować. Nawet określa go Sfinksem a on ją Meduzą.
Scena 16.
Zosia i Haneczka rozmawiają o miłości. Zosia chciałaby się zakochać.
Haneczka mówi, iż jeszcze musi czekać długo na prawdziwą miłość. Najpierw trzeba przeżyć wiele cierpień, aby naprawdę kochać i zasłużyć na miłość. To niesprawiedliwe dla Zosi, że trzeba tak długo cierpieć dla miłości. Gdyby ją ktoś pokochał i podobał jej się także, to ona kochałaby go najmocniej na świecie.
Scena 17.
Pan Młody z Żydem mówią o przyjściu Żyda na wesele. Żali się on, że Pan go nie lubi i nikt go nie lubi. Jak trzeba pożyczać pieniądze, to wszyscy go znają i cenią. Mówią też o przyszłości kraju. Każdy patrzy na własny interes, nikt krajem się nie przejmuje. A gdzie jest córka jego Rachela? Żyd chwali jej wykształcenie i twierdzi, iż dziewczyna przyjdzie później. Pyta, dlaczego żeni się z niewykształconą chłopką, przecież są panny inteligentne? Pan Młody jest zakochany.
Scena 18.
Pan Młody, Żyd i Rachela, która przyrównuje dom weselny do arki, jedyny taki oświetlony i huczny we wsi. Pan Młody zaprasza ją do zabawy.
Scena 19.
Pan Młody i Rachela rozmawiają o ćmach, które zbiegają się do światła. Pan Młody tłumaczy się z dotychczasowego życia. Był zamknięty w strofach, murach i pleśni, na wsi poznał urok i piękno prawdziwego życia, natury. Olśniło go chodzenie boso po ziemi, z gołą głową, to napełnia go energią.
Scena 20.
Pan Młody, Rachela i Poeta. Poeta odsyła Pana Młodego do Panny Młodej, która chce z nim rozmawiać.
Scena 21.
Rachela i Poeta. Poeta flirtuje z nią, próbuje ją oczarować.
Okazuje się jednak, iż Rachela jest większą poetką niż on, dobiera myśli i układa wiersze, mówi do niego metaforami. Poeta pyta o miłość w jej sercu. Chciałaby kochać i być szczęśliwa, przestałaby wtedy marzyć.
Scena 22.
Radczyni i Pan Młody rozmawiają o ożenku. Pan Młody jest zachwycony żoną. Radczyni ściąga go na ziemię mówiąc, iż kto się żeni, ten się topi. Pan młody jest zbyt szczęśliwy, by w takie rozmowy się zagłębiać, wymienia wszystkie zalety wesela, muzykę, tańce, radość, a Radczyni narzeka na jego gadulstwo.
Scena 23.
Pan Młody i Poeta rozmawiają o weselu. Poecie się wydaje, iż to on jest panem młodym, a Panu Młodemu, że patrzy nie na swoje, lecz na szczęście kogoś innego. Rozmawiają o literaturze. Poeta dziwi się, iż to, co oni uważają za prozę życia, później staje się poezją i odbija echem po całej literaturze. Pan młody chciałby napisać coś tak wielkiego, jak Homer, aby wyrazić swoje szczęście. I nie byłoby w jego pieśni żadnej śmierci, tylko siła.
Scena 24.
Poeta i Gospodarz rozmawiają o literaturze.
Poecie marzy się poemat jak polonez posuwisty, pełen namiętności i miłości, o rycerzu, historia smutna i jednocześnie wesoła. O rycerzu wielkim, w zbroi, który niczego się nie boi, ma być jakimś polskim świętym. Gospodarz twierdzi, iż co jakiś czas tacy się rodzą. Poeta dziwi się, iż tęsknią do jakiejś mary. Narzeka na oczy, które nie widzą, a z chłopa robią króla Piasta. Gospodarz kończy, że „chłop potęgą jest i basta”.
Scena 25.
Poeta, Gospodarz, Czepiec i Ojciec rozmawiają o panach z Krakowa, którzy na wieś ciągną, bo to ich oświeca. Poeta jest z miasta, ale czuje się na wsi jak u siebie. Czepiec twierdzi, że tylko na wsi żyje jeszcze dusza narodu. Nikt nie chce jednak użyć chłopów do ważnej rzeczy- pewnie ma na myśli sprawy narodowe. Ojciec zarzuca mu, że jest mocny w gadaniu. Czepiec pokazuje pięść, która ma wielką siłę. Raz uderzył Żyda, który jednak nie upadł na podłogę, bo był w izbie ścisk.
To było podczas wyborów, wybierali Ptaka. Poeta drwi z chłopów, że wybierają byle kogo. Czepiec jednak wie, bo orze ziemię, jaka jest różnica pomiędzy ptakiem a pędrakiem. To aluzja do wartości ludzi. Czepiec zachwala pracę na roli, zachęca Poetę do osiedlenia się na wsi, do pisania o niej. Ale Poetę gna coś po świecie. Porównuje się do żurawia.
Czepiec zachęca go do wzięcia sobie żony chłopki, „dużo szczęścia, małe koszta”. Zdaniem Czepca, gdyby ludzie się trzymali razem, nie daliby się nikomu- aluzja do zaborców. A poeta żuraw to dla niego latawiec- taki co to długo miejsca nigdzie nie zagrzeje.
Scena 26.
Ojciec z Dziadem mówią. Kiedy wszyscy razem się bawią, nie odróżni się stanu, z jakiego pochodzą. Dziad przepowiada mu, że jego wnuk będzie panem.
Scena 27.
Dziad i Żyd rozmawiają o posprzątaniu izby, bo się bardzo kurzy. Żyd mówi, że inteligencja i chłopi są rozdzieleni, jeden to Sas, drugi las.
Scena 28.
Żyd i Ksiądz. Mówią o sprzedawaniu chłopom towarów.
Ksiądz nie płaci, tylko bierze. Żyd wskazuje na bójkę, Czepiec uderzył Maćka. Ksiądz krytykuje żyda za lanie wódki w głowy chłopów i oskarża go o bogaceniu się na chłopach. Mówi o jakimś długu, którego spłata upływa nazajutrz. Żyd nie ma zamiaru jednak mówić o pieniądzach, gdy wszyscy pijani.
Scena 29.
Żyd, Ksiądz, Czepiec. Okazuje się, że Ksiądz i Czepiec mają za złe Żydowi ceny. Ten broni się wysokim czynszem, lokal wynajmuje od Księdza. Nie zapłaci czynszu teraz, ponieważ Czepiec nie oddał długu. Ksiądz każe Czepcowi zapłacić.
Scena 30.
Pan Młody i Gospodarz o zabawie. Gospodarz przypomina rok 46, kiedy było powstanie chłopskie.
Pan Młody pamięta, jak lała się krew, ale dzisiaj chłopi już zapomnieli. Ojca gospodarza zabili chłopi kijami i po lodzie go gnali. Ale gospodarz o wszystkim zapomniał. Obaj wierzą, że jest w ludzie jeszcze pamięć o wspólnej walce.
Scena 31.
Gospodarz z Księdzem mówią o odjeździe Księdza. Wypijają po kieliszku i śpiewają kurdesze- staropolskie piosenki biesiadne.
Scena 32.
Haneczka i Jasiek tańczą i flirtują.
Scena 33.
Kasper i Jasiek rozmawiają o swoim powodzeniu na weselu, wszystkie panny ich chcą.
Scena 34.
Jasiek śpiewa o zdobyciu pawich piór, symbolu bogactwa, zdobędzie też pański dwór i pieniędzy wór.
Scena 35.
Pan Młody i Radczyni, która nie pochwala mezaliansu. Pan młody cieszy się, że nie tracił czasu na panny i podchody, na badanie posagu miejskich panien.
Scena 36.
Poeta i Rachela mówią o miłości, o przyszłym pięknym chłopcu Racheli, o poezji.
Rachela jest bardzo wrażliwą dziewczyną, jak róża. Porównuje się do niej, że może nawet przestać na mrozie i nic jej nie będzie. Okryta słomą na zimę, latem znów się odrodzi. Jeśli Poeta nie wierzy, ona każe chochołowi przyjść na wesele i potwierdzić jej prawdę. Poeta pyta, jakich gości zaprosiłaby na wesele, gdyby mogła. Zaprosiłaby wszystkie dziwy, kwiaty i krzewy, pioruny i brzęczenia… Poeta dodaje „I chochoła!”
Scena 37.
Poeta i Panna Młoda mówią o weselu. Poeta namawia ją, aby na swoje wesele zaprosiła wszystkich gości, którym dopiekają ciemności, piekielne męki. Ale po co? Aby się bawili. Ale czy wszyscy się zmieszczą?
Scena 38.
Pan Młody, Panna Młoda i Poeta. Pan Młody jest taki szczęśliwy, że zaprosiłby na wesele cały świat. Poeta wskazuje na chochoła i mówi, aby Pan zaprosił go na wesele. Pan Młody i Panna Młoda śmieją się, ale zapraszają.
Streszczenie
Oprac.Akt 1Akt 2Akt 3Interp./Char.Plotka o “Weselu”
najs bejbe , pieknie to zrobiłaś moja droga :*
Dobra robota. Przydała się.
Świetne, dziękuję 😉