Oprac.Akt 1Akt 2Akt 3Akt 4Akt 5Plan/Mini
Akt II
Scena 1
Orgon rozmawia z Marianną, wcześniej szukając za drzwiami drugiego pokoju, czy nikt ich nie podsłuchuje. Pyta, jak się jej podoba Tartuffe? Ona odpowie: tak, jak jemu się podoba.
Scena 2
Wchodzi Doryna i staje po cichu za Orgonem.
Orgon cieszy się z postawy Marianny i jej posłuszeństwa. Oświadcza, iż jego wolą jest, by ona wyszła za mąż za Tartuffe. Ona się dziwi, miała poślubić Walerego i ojciec był informowany? Orgon powtarza jednak stanowczo swoją wolę.
Kiedy Orgon spostrzega Dorynę, pyta ją, po co przyszła? Doryna już słyszała o planach wydania Marianny za Tartuffe, ale myślała, że to żarty. Mówi do Marianny, by nie wierzyła ojcu, bo on żartuje. Orgon pozostaje przy swoim. Doryna pyta, czy aby nie zwariował? Doryna odważnie pyta, czy Orgon ma zamiar dać córkę bigotowi, który w dodatku jest biedakiem, a panna jest posażna? Orgona wolą jest, aby Marianna wyszła za Tartuffe, który przy pomocy Orgona odzyska swój majątek.
Doryna nie daje za wygrane, mówi, że nie jest dobrze, gdy rodzice wydają córkę, za kogoś, kogo one nie kochają lub nim gardzą. Nie będzie z tego szczęścia, a czy on chce unieszczęśliwić córkę? Orgon zakrzykuje ją i grozi wyrzuceniem jej z domu. Doryna mówi do niego zawsze wtedy, gdy ten chce odwrócić się i mówić do Marianny. Tłumaczy się Doryna, że wtrąca się w nie swoje sprawy dla dobra Orgona. Doryna mówi niby do siebie, iż gdyby jej ktoś zrobił tak, jak Orgon, to poznałby smak kobiecej zemsty. Orgon chce uderzyć Dorynę, ale ta ucieka. Orgon odchodzi odpocząć.
Scena 3
Doryna rozmawia z Marianną o decyzji ojca. Trochę usiłuje ją drażnić, mówiąc, iż decyzja ojca chyba jest jej na rękę. Marianna ostrzega, że jeśli będzie musiała wyjść za Tartuffe, to „raczej zginie z własnej ręki”. Marianna waha się czy ma odmówić ojcu, bo przecież jest mu winna pokorę i oddanie. Doryna jest na nią zła, na jej sposób myślenia, życzy jej szczęścia z Tartuffem, ale Marianna się. boi. Naśmiewa i drwi z Marianny. Ta chce ją wygonić, lecz szybko przeprasza. Marianna prosi Dorynę o pomoc, a ta obiecuje, że coś wymyśli.
Scena 4
Do rozmowy dołącza się Walery. Tłumaczy, że słyszał nowinę jakoby Tartuffe miał dostać rękę Marianny.
Marianna twierdzi, że taka jest wola ojca. Ale czy jej wola jest taka sama? – pyta Walery. Najpierw Walery doradza jej, aby poszła za rozkazem ojca. Ona się zastanawia, bo oboje nie chcą zbyt szybko wyjawić sobie wzajemnej miłości.
Marianna mówi, że skoro sam Walery doradza jej zgodę na prośbę ojca, to będzie musiała się zgodzić. Potem Walery robi jej wyrzuty za zdradę jego miłości, a przecież jej doradzał zamążpójście za Tartuffa – dziwi się Marianna. Walery chce odejść, ale wraca i twierdzi, że niech Marianna wie, iż to będzie jej decyzja a nie jego. Kilka razy chce odejść, lecz wraca. Stając przy drzwiach odwraca się i pyta się „Co?”, udając, iż reaguje na jej wołanie, chociaż ona nie wołała. Marianna żegna go.
Wtedy wtrąca się Doryna i zatrzymuje go, bo oboje chyba się zagalopowali. Raz zatrzymuje Walerego, to znów odchodzi Marianna, więc Doryna za nią biegnie. W końcu udaje się ich pojednać i wyznają sobie miłość. Marianna przysięga mu wierność, a on jej. Doryna radzi, aby tymczasem wezwał swoich przyjaciół i domagał się spełnienia obietnic przez Orgona.
Oprac.Akt 1Akt 2Akt 3Akt 4Akt 5Plan/Mini