Oprac.Akt 1Akt 2Akt 3Akt 4Akt 5Plan/Mini
Akt I
Scena 1
Są tu wszyscy poza Orgonem i Tartuffem.
Biegną za p. Pernelle, która jest obrażona na nich, nie pozwala nikomu dojść do głosy, tylko wymyśla każdemu po kolei. Nie chce słuchać tego, co ma jej do powiedzenia synowa Elmira. Twierdzi, że w tym domu „wszystko stoi na głowie”. Dorynie zarzuca, iż nie potrafi pohamować języka i jest impertynentką, zawsze gotową do wtrącania się we wszystko. Damisowi zarzuca, iż ojciec chował go na błazna. Mariannie zarzuca, iż jest cnotliwą tylko na pokaz. Do synowej Elmiry ma pretensje, że ta nie świeci dzieciom przykładem, jest nieskromna i chodzi „wyfioczona”- za dobrze się nosi. Elmira nie jest matką Damisa i Marianny, jest drugą żoną Orgona, ale powinna służyć przykładem dzieciom. Jeśli idzie o Kleanta, to na miejscu Orgona już dawno „pogoniłaby go” ze swego domu.
Damis, doczekawszy się głosu, pyta, czy jej zdaniem Tartuffe jest lepszy od nich. Tak, oczywiście. A wtrącanie się Tartuffe do wszystkiego, jego zakazy są dobre. Doryna to potwierdza. Pernelle uważa, że należy go za to szanować. Damis nie może go znieść, Tartuffe go drażni. Gdy do nich przyszedł, był nędznikiem w podartych łachmanach, a teraz pozuje na pana domu. Doryna twierdzi, że Tartuffe tylko przed panią Pernelle udaje świętego. Pernelle go broni, Doryna uważa, iż Tartuffe chce uwieść Elmirę.
W obronie rodziny staje Kleant, nie są tak zepsuci, jak to widzi Tartuffe. Pernelle widzi tylko jego modlitwy i pobożność. Chwali przygarnięcie Tartuffe przez Orgona i stawia go za wzór człowieka. Wreszcie po kłótni żegna się z synową, oświadczając, iż jej noga nie postanie długo w jej domu.
Scena 2
Kleant i Doryna rozmawiają o Orgonie. Doryna chwali Orgona, który kiedyś był mądrym człowiekiem i służył królowi, a od chwili poznania Tartuffe, zgłupiał. Słucha tylko Tartuffe, nawet lepiej od swojej rodziny, szaleje za nim, dogadza na wszystkie strony, a każde słowo Tartuffe ma za wyrocznię. Im też daje się we znaki, wszystkiego zakazuje i krytykuje, na przykład wyrzucił Dorynie chusteczkę do błota, bo zaznaczyła nią coś w książce „Żywoty Świętych”. Charakter Tartuffe i sposób działania to usidlanie swoja pobożnością innych, a potem rządzenie nimi.
Scena 3
Elmira wychodzi, bo mąż ma zaraz wrócić.
Scena 4
Kleant chce zaczekać na niego, by z nim porozmawiać.
Damis prosi, aby powiedział Orgonowi o ślubie Marianny.
Scena 5
Kleant pyta Orgona o zasiewy, lecz ten prosi o chwilę spokoju, bo musi dowiedzieć się, co się w domu działo. Doryna opowiada o tym, że pani bardzo chora. Orgon pyta o Tartuffe. Doryna widzi go zawsze rumianego i zadowolonego. Orgon kwituje to słowem: „Biedaczek”. Pani była bardzo słaba, nie mogła nic jeść na kolację. A Tartuffe? O, ten zjadł barani comber i dwie kuropatwy. „Biedaczek”. Pani nie mogła zasnąć, cierpiała całą noc. A Tartuffe – pyta Orgon. Tartuffe spał do rana po sutej kolacji. „Biedaczek”- kwituje Orgon. Pani zgodziła się, by spuścić jej krew. Tartuffe wypił na śniadanie cztery lampki wina. „Biedaczek”. Doryna komentuje, że pani będzie zadowolona z faktu, jak bardzo martwi się o nią mąż.
Scena 6
Kleant rozmawia z Orgonem. Orgon nie dopuszcza go do głosu. Wychwala pod niebiosa Tartuffe. Opowiada, że poznał go w kościele, gdy tamten bardzo się modlił i jemu służył, podając święconą wodę. Chciał dać Tartuffowi ofiarę, ale ten wziął tylko połowę, a resztę kazał dać biednym. O wszystko w domu się troszczy, o każdego, nawet o żonę. Kleant widzi, że Orgon oszalał na punkcie Tartuffe. Mówi ogólnie o różnych ludziach udających świętość, a dążących do innych celów. Orgon krytykuje go mówiąc, iż Kleant ma się za najmądrzejszego, a innych za durniów. Kleant wie, że niektórzy są obłudni i pod płaszczem fałszywej pobożności ukrywają prawdziwą naturę pełną pychy i zachłanności, fałsz i zdradę.
Kleant pyta o Walerego i jego ślub z Marianną, która była mu już dawana obietnicą wcześniej i terminy ślubu ustalane. Orgon nie chce wyjawić swojej woli i nie odpowiada wprost Kleantowi w tej sprawie.
Oprac.Akt 1Akt 2Akt 3Akt 4Akt 5Plan/Mini