tekst | streszczenie – wymowa |
---|---|
Przypowieść o robotnikach w winnicy Mat. 20, 1-161 Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. |
Pewien gospodarz wynajął do pracy w winnicy robotników. Umówił się z nimi, że zapłaci każdemu denara (starożytna i średinowieczna moneta ze srebra) za dzień pracy (za dniówkę). Gdy gospodarz szedł na pole o godzinie trzeciej, zobaczył bezrobotnych stojących na rynku. Zaproponował im pracę za odpowiednie wynagrodzenie. Tak samo zatrudniał innych o godzinie szóstej, dziewiątej i jedenastej. Wieczorem zebrał ich na wypłatę i wszystkim wypłacił po denarze. Robotnicy pracujący cały dzień szemrali zniechęceni, ponieważ pracowali dłużej od tych, którzy zostali zatrudnieni na godzinę przed końcem pracy. Na wszelkie protesty gospodarz odpowiedział, iż są to jego pieniądze i ma prawo wypłacić każdemu tyle, ile uważa za konieczne. Nie powinni mieć pretensji ci pierwsi, ponieważ umówił się z nimi na denara i dotrzymał obietnicy. Przypowieść kończy się powiedzeniem: “Tak ostatni będą pierwszymi a pierwsi ostatnimi” (Mat. 20, 16.). WymowaBóg jest gospodarzem, robotnikami ludzie a winnicą cały świat. Pan zachęca do wiary i przestrzegania jego praw, każdemu daje szansę wejścia do królestwa niebieskiego. Każdy może liczyć na zbawienie, nawet niewierzący, który na krótko przed śmiercią nawróci się (jak robotnik zatrudniony na godzinę przed końcem dnia pracy). On także będzie miał szansę na życie wieczne i łaskę Boga. |
Ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi – ludzie bywają pyszni i zarozumiali.
nie żyję po to aby być najlepszym
ale tez pamiętam że ostatnich gryzą psy 🙂