Prolog
Edyp pyta Kapłana, jaki jest powód zebrania się ludzi i wznoszonych modłów. Kapłan modli się do bogów władających krainą, skarżąc się na „klęski i krwawą pożogę, żniwo śmierci” [wers 24], jakie zbiera w Tebach. Prosi Edypa, aby ten ratował ludność swego królestwa [41], by zebrał radę starszych, prosił bogów o pomoc, bo niedługo nie będzie w mieście-państwie kim rządzić, poddani wymrą.
Edyp przyznaje, iż wie o chorobie dręczącej Teby, ale on cierpi bardziej, bo za siebie i za poddanych. Nie może spać [65], w nocy budzą go głosy, błąka się i płacze, ale nie wie, jak zaradzić klęskom. Wysłał swojego szwagra, Kreona do wyroczni Apollona do Delf i czeka na jego powrót. Kapłan oznajmia, że właśnie przybył Kreon. Kreon zna już przepowiednię, pyta, czy ma mówić przy wszystkich, czy na osobności. Na forum.
Zatem [95] Febus (Apollo) rozkazał zniszczyć zakałę, która gnębi ziemię tebańską poprzez śmierć zabójcy Lajosa [103], wcześniejszego króla Teb. Wyszedł on swego czasu na pielgrzymkę, ale z niej nie powrócił, zginął wraz ze służbą towarzyszącą mu. Edyp pyta, dlaczego nikt nie dochodził prawdy o jego śmierci? Kreon odpowiada, że akurat wtedy pojawił się Sfinks będący większym zagrożeniem i problemem, dlatego zapomniano pomścić Lajosa. Pragnie teraz to naprawić i pomścić Lajosa [136].
Parodos
Chór śpiewa o tragicznej sytuacji Teb dotkniętych złem [168]: „Naród wśród mordu upada/ I myśli zabrakło już mieczy/ Ku obronie i odsieczy”, matki mrą w połogach, ronią dzieci, wielu ludzi umiera i odchodzi do Hadesu. Chór wzywa Apolla, aby pomógł Tebom.
Epeisodion I
Edyp – Chór – Tyrezjasz.
Edyp zwraca się do tłumów prosząc, aby jeśli kto zna morderców Lajosa, niech powie ich imiona. Rzuca klątwę- nakaz na lud, aby przed mordercą Lajosa zamknął drzwi [241], by nikt go nie wpuścił do swego domu, ma on zaznać nędzy i pogardy. Klątwy te dotyczą także ludzi pomagających złoczyńcy. Chór mówi, że tylko Apollo może wyjawić mordercę. Wchodzi Tyrezjasz, a Edyp prosi ślepca wróżbitę o wyjaśnienie zagadki śmierci Lajosa, gdyż jego pomszczenie jest warunkiem zniesienia klątwy bogów wobec Teb [305].
Tyrezjasz zna prawdę i nie jest to wiedza wdzięczna dla niego, ale mimo to przybył do Edypa, aby powiedzieć prawdę. Edyp dopytuje się, dlaczego Tyrezjasz nie chce wyjawić prawdy? Chór prosi wróżbitę o ujawnienie prawdy. Edyp oskarża ślepca mówiąc, iż życzy on Tebom źle. Ponieważ Tyrezjasz nie chce nadal mówić, Edyp oskarża go [347] o podżeganie i współudział w zamordowaniu Lajosa. Po tych słowach Tyrezjasz wyjawia prawdę, że to właśnie Edyp pokalał Teby zbrodnią [350].
Wybucha kłótnia, ślepiec wskazuje mordercę Lajosa, a jest nim Edyp [362]. Oburzony Edyp zaczyna podejrzewać, że Tyrezjasz nie wypowiada przepowiedni Apolla, ale spiskuje z Kreonem przeciwko Edypowi [378]. Zdaniem Edypa Tyrezjasz liczy na przychylność Kreona dążącego do obalenia go. Na zakończenie kłótni Tyrezjasz ostrzega, iż niebawem [450] nazwisko zabójcy Lajosa wyjdzie na jaw, okaże się, iż urodził się w Tebach, z bogacza stanie się żebrakiem, pójdzie na tułaczkę z kosturem w ręku; wyjdzie także na jaw, iż jest nie tylko zabójcą własnego ojca, ale też że ożenił się z własną matką i miał z nią dzieci.
Stasimon I
Chór śpiewa o podejrzeniach i potencjalnym zabójcy Lajosa. Pyta, czy możliwe jest, żeby syn Polybusa (władca Koryntu przygarnął i wychował Edypa) mógł zabić Lajosa? Na Edypa nie można nic złego powiedzieć, gdyż uratował on Teby przed Sfinksem. Wszystko w rękach Zeusa i Apollona.
Epeisodion II
Kreon – Chór – Edyp – Jokasta.
Kreon żali się zebranemu ludowi z powodu podejrzeń o zdradę ze strony Edypa. Chór łagodzi sytuację stwierdzeniem, iż Edyp był bardzo rozgniewany i rzucał oskarżenia pod wpływem emocji. Kreon nie miał nic wspólnego z przepowiedniami Tyrezjasza. Zauważa go Edyp i od razu oskarża Kreona o współdziałanie ze ślepcem [535] w celu pozbawienia go tronu.
Kreon chce się bronić, ale Edyp nie daje mu dojść do słowa, zarzuca go pytaniami i podejrzeniami, między innymi, iż wysłuchanie Tyrezjasza to pomysł Kreona, że w czasie zabójstwa Lajosa i po nim Kreon nie podjął działań zmierzających do złapania mordercy, i gdyby nie spotkanie z Kreonem Tyrezjasz nie nazwałby Edypa mordercą Lajosa.
Kreon broni się, że sprawę trzeba zbadać, Edyp zgadza się, ale jest też pewny, iż jemu- Edypowi nikt nie udowodni, iż jest zabójcą Lajosa. Kreon ujawnia, iż nie chce obalenia Edypa, ponieważ jest trzecim po nim i Jokaście najważniejszym człowiekiem w państwie. Sytuacja ta jest dla niego wygodna, bo nie niesie ze sobą odpowiedzialności, musiałby być głupi, aby chcieć z tego rezygnować [594].
Edyp jednak nie wierzy. Kreon pyta, jaką karę mu gotuje król, czy chce go wygnać [622]? Nie, Edyp chce jego śmierci i nie ufa w niewinność szwagra. Wchodzi na to Jokasta i stara się uspokoić męża i brata, który skarży się jej na postępowanie Edypa. Chór żąda od Edypa, aby przyjął usprawiedliwienia Kreona, który powołał się na bogów, że mówi prawdę. Edyp uznaje to żądanie za potwierdzenie jakoby zabójcą Lajosa jest on – Edyp. Zgadza się nie zabijać Kreona, wygania go[644].
Jokasta próbuje dowiedzieć się od Edypa, jaki jest powód jego zdenerwowania. Podejrzewał Kreona o zdradę i spiskowanie z Tyrezjaszem. Jokasta wyjaśnia, że Apollo przepowiedział Lajosowi śmierć z ręki własnego syna a przepowiednia nie spełniła się. Próbuje uspokoić męża. Edyp pyta czy prawdą jest, iż Lajosa zabito na rozstaju trzech dróg? [732] „Focydą zwie się kraj ów, a dwie drogi/ Z Delf i Daulidy zbiegają się w jedną.” Zabójstwo stało się na krótko przed objęciem władzy w Tebach przez Edypa.
Edyp dopytuje się, jak wyglądał Lajos, Jokasta opowiada [741] „Smagły był, włosów bielała już wełna,/ Od twej postawy niewiele się różnił.” Edyp podejrzewa, że zabił Lajosa, gorszą rzeczą jest klątwa, którą wydał sam na siebie nieco wcześniej. Pyta o ilość świty Lajosa, kiedy został zabity. Jokasta mówi o pięciu, a jeden ze służby ocalał. Kiedy ów ocalały powrócił do Teb i ujrzał Edypa na tronie, poprosił ją o wysłanie go do służby pasterskiej na wieś. Edyp prosi, aby posłać po niego.
Edyp zwierza się Jokaście [770] mówi o urodzinach w Koryncie na dworze Polybosa i Merope. Pewnego razu podczas uczty jeden z biesiadników powiedział, że jest podrzutkiem. Wówczas młodzieniec udał się do wyroczni w Delfach, która ujawniła mu prawdę o przyszłym ojcobójstwie i ożenku z własną matką.
Sądząc, iż chodzi o Polybosa i Merope, chłopak chciał uniknąć losu i nie wrócił już do Koryntu. Kiedy zbliżył się do rozdroża, napotkał nieznajomego jadącego wozem ze służbą. Niemal najechali na niego wozem [803];. Odważny chłopak uderzył woźnicę, a starzec na wozie uderzył go ościeniem. Wówczas Edyp oddał mu mocny cios.
Po tym wyznaniu Chór czeka na zeznania świadka. Edyp ma nadzieję, że owym zabitym przez niego nie był Lajos, powołuje się na Jokastę, która słyszała, iż sprawców było kilku. Wierzy ona, że przecież i tak przepowiednia Apolla się nie sprawdzi, bo Lajos miał zginąć z ręki własnego syna.
Stasimon II
Chór śpiewa o prawach i wyrokach boskich, których nikt nie może łamać bezkarnie. Każdy, kto zmieni lub obrazi trony bóstw, zginie, a bogowie zemszczą się okrutnie.
Epeisodion III
Jokasta – Posłaniec z Koryntu – Chór – Edyp
Jokasta modli się do Apollona o pomoc dla siebie i swojej rodziny. Chór przedstawia Posłańcowi dom Labdakidów. Posłaniec przynosi dobrą wieść dla Edypa. Mianowicie lud Koryntu po śmierci Polybosa chce za króla wybrać Edypa.
Wchodzi na to Edyp i Jokasta oznajmia mu wolę Koryntu. Boi się wyruszyć do Koryntu z powodu przepowiedni, chociaż zmarł Polybos, na śmierć tę Edyp nie miał wpływu, to jednak żyje nadal matka Meropa, a przepowiednia mówiła, że Edyp będzie żył z własną matką. Z tego powodu Edyp nie może udać się do Koryntu.
Posłaniec oświadcza Edypowi, iż nie ma się o co lękać, bowiem para małżeńska Koryntu nie była jego prawdziwymi rodzicami [1016]. To ów posłaniec za młodu będąc pasterzem, otrzymał Edypa od innego pasterza, świadczą o tym przebite stopy króla. Oddał go potem na dwór w Koryncie, gdzie wychowano go na królewicza.
Jokasta prosi Edypa, aby pozostawił już sprawy swego rodowodu, ale Edyp nie potrafi. Jokasta wybiega z sali z płaczem. Chór to zauważa.
Edyp postanawia do końca poznać prawdę.
Stasimon III
Chór śpiewa o matce Edypa, zastanawiając się, czy nie była córką Apollona lub Dionizosa.
Epeisodion IV
Edyp – Chór – Posłaniec – Sługa
Chór przedstawia Edypowi sługę Lajosa. Starzec pod wpływem Posłańca znanego z młodości rozpoznaje w Edypie dziecko przekazane przez Jokastę na stracenie, uratowane przez Posłańca i zaniesione do Koryntu. Edyp domyślił się już całej prawdy, załamał się [1181].
Stasimon IV
Chór śpiewa o złudności ludzkiego szczęścia. Los człowieka jest pełen przykrych niespodzianek i nie można nazwać go szczęśliwym. Przykładem tego jest życie Edypa, który był szczęśliwym mężem, kochankiem i ojcem, ale niestety żył w grzechu i teraz prawda została wyświetlona.
Exodos
Posłaniec – Chór – Edyp
Posłaniec mówi o domostwie Edypa, w którym mieszka grzech. Chór o tym wie. Z ust Posłańca dowiadują się o śmierci Jokasty, Chór użala się nad nią. Bardzo cierpiała targała się za włosy [1240] wzywając Lajosa. Na to Edyp w wielkim żalu wysadził z zawiasów drzwi i ruszył na pomoc żonie. Ale było za późno, powiesiła się na własnej chuście. Edyp z wyciem rozwiązywał ją.
Dwie złote spinki z szat Jokasty zabrał i wbił w swoje oczy, które do tej pory nie widziały [1270]. Edyp pokazał się zakrwawiony ludowi. Odchodzi narzekając na tego, kto uratował mu życie, które nie było życiem, a on stał się zakałą swego domu i kraju. Narzeka również na Korynt, gdzie ustrojono go w królewskie szaty. Wchodzi Kreon. Edyp prosi Kreona, aby wyrzucił go z Teb, Kreon chce najpierw poznać głos wyroczni. Wchodzą dzieci Antygona i Ismena. Edyp narzeka na nędzny los , jaki czeka jego dzieci.
Odchodzi na tułaczkę.
INTERPRETACJA
“Król Edyp” to dzieło o człowieku, któremu okrutny los zapisali bogowie zanim bohater ten się urodził. Przepowiednia głosiła, iż zabije ojca i ożeni się z matką. Rodzicami Edypa była para królewska z Teb: Lajos i Jokasta, którzy po narodzinach syna nakazali porzucenie go w górach. Miał tam zginąć a z nim zagrożenie wypełnienia się fatum. Edyp nie umarł dzięki litości pasterza. Przygarnęła go inna para królewska z Koryntu: Polybos i Merope.
Gdy Edyp dorósł i dowiedział się o przepowiedni, chcąc uniknąć jej wypełnienia, uciekł z Koryntu. Z utworu dowiadujemy się, iż nawet po śmierci Polybosa, którego uważał za ojca, wahał się wrócić na dwór Koryntu, aby nie spełniła się druga część przepowiedni mówiąca o jego ożenku z matką. Wpadł w rozpacz, gdy dowiedział się prawdy. Pomimo usilnych starań i ucieczki z Koryntu zabił ojca i poślubił matkę, ale byli nimi król Teb Lajos i królowa Jokasta, z którą Edypa miał czworo dzieci: Antygonę, Ismenę, Polinejkesa i Eteoklesa.
- Współcześnie Edyp może być symbolem człowieka oszukanego przez los. Każdy z nas rodzi się do szczęścia. Poszukiwaniem go zajmujemy się całe życie, lecz niewielu je odnajduje w 100%.
- Patrząc przez pryzmat epoki antycznej, można powiedzieć, iż starożytni bogowie potrafili zapisać swoim wiernym dziwne przeznaczenie. Chcieli ich ostrzec przed pychą i zarozumiałością, zbytnią pewnością siebie? Człowiek coś tam sobie postanawia, działa, żyje i robi, a potem okazuje się, że nie ma racji, jak mrówka na torze kolejowym.
- Antyczna wartość społeczna dzieła zakłada być może, iż Sofokles znał przypadek króla, który okazał się ojcobójcą i ożenił się z własną matką. Poszukiwał dla niego usprawiedliwienia, wierząc w dobrą naturę człowieka? W każdym razie czyniąc z ludzi zabawkę w rękach bogów, stworzył okrutny wizerunek idei boskości.
CHARAKTERYSTYKA POSTACI
Edyp – król Teb, bogobojny, religijny, nieświadomy swego losu, pracowity, dobry dla poddanych, kochający mąż i ojciec, odważny, bezkompromisowy, uległy wobec losu.
Jokasta – żona Edypa (zarazem matka)- wierna i dobra żona, kochająca matka, religijna, odważna, zdolna do największych poświęceń dla honoru i dobra kraju.
Kreon – szwagier Edypa- wyrachowany, przebiegły, żądny poznania prawdy, niewzruszony, bezlitosny.
Tyrezjasz- wróżbita, niewinny, przepowiada rzeczy, które widzi, ale nie są one miłe dla ludzi.