Oprac.Rozdziały 1-2Rozdziały 3-5Rozdziały 6-9Rozdziały 10-12Rozdziały 13-14PlanMiniInterp.
Rozdział VI – UWIĘZIENIE I DALSZE ZAPĘDZANIE W MŁODOŚĆ
Akcja cofa się do momentu zgwałcenia przez Miętusa Syfona. Wtedy to Pimko wszedł do klasy i zabrał Józia na stancję. Jej właścicielami byli państwo inżynierowie Młodziakowie. Pan Młodziak był inżynierem, jak sam określał: konstruktorem, ale co konstruował, trudno powiedzieć. Natomiast jego żona była bezrobotną, ale udzielała się w „komitecie dla ratowania niemowląt lub zwalczania żebraniny dziecięcej w stolicy”. Mieli też 16-letnią córkę Zutę i to ona otworzyła im drzwi. Wprowadziła ich do salonu i nie miała respektu dla Pimki. Narzekał więc na współczesną młodzież. Ze słów profesora Józio zrozumiał, iż chce on zeswatać go z Zutą.
Wkrótce pojawiła się nieco otyła pani Młodziakowa, której Pimko powierzył w opiekę Józia. Rozmawiali na stronie tak, aby nie słyszał ich młodzieniec – obgadywali go. Gospodyni po zauważyła, iż chłopak jest zmanierowany i przybiera pozy. Natomiast Zuta dodała, iż Józio podsłuchuje. Dowiadujemy się też o postawie Młodziakowej.
Stara się prowadzić nowoczesny dom i nowoczesną rodzinę. Dla niej wszystko co stare, powinno się wyburzać, jak na przykład Kraków, a w te miejsca budować rzeczy nowoczesne.
Wreszcie rozmowa kończy się zapewnieniem Młodziakowej, że da Józiowi szkołę współczesnego wychowania, a Pimko nie musie się o nic martwić. Omówili warunki finansowe i Pimko wyszedł. Potem pokazały mu pokój, w którym miał zamieszkać. Znajdował się obok pokoju Zuty i był bardzo mały.
Rozdział VII – MIŁOŚĆ
Rozpoczyna się przyniesieniem na stancję rzeczy Józia, przez służącą. Następnie dom opuszcza Młodziakowa, kierując się na zebranie komitetu. Bohater słyszy dzwonek telefonu i podsłuchuje rozmowę Zuty z przyjaciółką. Miały się spotkać w cukierni.
Józio próbował zagaić rozmowę z dziewczyną, ale nie wiedział, od czego mógłby zacząć? Zuta zapytała, czy pojawił się tam, bo chce skorzystać z telefonu? Gdy zaprzeczył, wyszła. Wrócił zatem do swojego pokoju i poczuł się samotny. Wówczas jeszcze raz próbował nawiązać kontakt z Zutą.
Wyszedł z pokoju, lecz onieśmielony pytaniem „Czym mogę służyć?”, zawrócił do pokoju. Za trzecim razem wyszedł z pokoju i poczuł, że jest w dziewczynie zakochany.
Przyszedł do niego w odwiedziny Miętus. Gdy służąca nie chciała go wpuścić, kopnał ja w brzuch. Następnie pojawił się u Józia z butelką wódki. Józio zwierzył mu się, iż jest zakochany. Miętalski przywitał się z Zutą i poszli razem do pokoju Józia. Dowiedział się od niego, iż zna dziewczynę z widzenia, ponieważ widywał ja z Kopyrdą i próbowali być nowocześni. Józio poczuł zazdrość o Kopyrdę. Po jakimś czasie Miętalski wyszedł z domu Młodziaków kuchennym wyjściem. Nie chciał natknąć się na panią Młodziakową.
Rozdział VIII – KOMPOT
Miętus wyznał Józiowi, że wieczorem pod nieobecność Młodziaków chłopak spotyka się z ich służącą. Młodziakowa odkryła, iż Józio zakochał się w jej córce. Z kolei Pimko często odwiedzał Józia, ale bardzo długo rozmawiał z Zutą, wyjaśniając jej zawiłości poetyckie. Naprawdę jednak był dziewczyną oczarowany i zalecał się do niej, czym wzbudzał złość Józia. Zuta nadal go ignorowała.
Któregoś dnia podczas obiadu Młodziakowa zapytała córkę o imię chłopca, z którym ją widziała. Zuta nie przypominała sobie, ale matce chodziło o to, aby zaszokować Józia i zademonstrować nowoczesny sposób wychowania córki. Zaproponowała mianowicie, aby Zuta wybrała się gdzieś na weekend za miasto, matka pokryje koszty. Nie widzi w tym też nic złego, przecież to jest właśnie nowoczesność. Inżynier z ironią odparł, iż owszem, jeśli dziewczyna chce mieć nieślubne dziecko, to niech próbuje. On i inni inżynierowie nie uznają dawnego kultu dziewictwa. Józio domyślał się, iż chłopcem, z którym widziano Zutę, był Kopyrda.
Zirytowany całą sytuacją przysunął do siebie kompot i począł kruszyć chleb do niego, a następnie wybierać mokre okruchy i je zjadać. Młodziakowa protestowała, aby tego nie robił, w końcu nie wytrzymała i wyszła, a za nią Zuta i inżynier. Z kolei Józio wiedział już, jak podejść Młodziaków, aby obnażyć ich nowoczesność i liberalizm.
Rozdział IX – PODGLĄDANIE I DALSZE ZAPUSZCZANIE SIĘ W NOWOCZESNOŚĆ
Akcja rozpoczyna się w pokoju Józia. Przez okno widzi on skradającego się do służącej Miętusa. Następnie wyszedł na ulicę i zobaczył żebraka. Dał mu 0,50 groszy i poprosił, aby stał tam z gałązką w ustach do wieczora, kiedy to dostanie od niego jeszcze złotówkę. Po powrocie do domu podglądał Zutę w jej pokoju i trwało to aż cztery godziny.
Podsłuchał też rozmowę Zuty z matką, która namawiała córkę na wieczorny dancing, lecz dziewczyna wolała, lub udawała, że woli, uczyć się niemieckiego. Następnie dał jej znać o sobie poprzez głośne przełykanie śliny, a ona zrozumiała, że on ją podgląda i głośno zaczęła pociągać nosem. Wówczas niespodziewanie do pokoju Józia weszła Młodziakowa, dziwiąc się, dlaczego on nie odrabia lekcji tylko stoi. Pytała też o żebraka stojącego za oknem z gałązką w ustach.
Gdy wieczorem nie było nikogo w domu, Józio przewertował listy pisane do Zuty. Ich autorami byli uczniowie, prokuratorzy, sędziowie czy adwokaci, a wszyscy pisali o chęci służenia dziewczynie i flirtowali z nią, byli zakochani. Był też list od Kopyrdy z jego adresem i uznaniem Zuty. Kopyrda pisał w nim, że jeśli ona zechciałaby z nim, to on też bardzo chce. Te wszystkie wyznania miłosne i deklaracje urzędników, bogaczy i dorosłych zdenerwowały Józia. Był bardzo załamany, ponieważ zdawał sobie sprawę, iż jego szanse na bycie z „ukochaną” malały z każdą chwilą. Odkrył też list do Zuty pisany przez Pimkę. Nakazywał jej pod groźbą wydalenia ze szkoły stawienie się u niego w celu „wyrównania zaległości programowych”. To było oburzające.
Józio postanowił dokonać podstępu. Napisał dwa listy brzmiące tak samo: „Jutro w czwartek, po 12-tej w nocy zastukaj do okna z werandy, wpuszczę. Z.”. Jeden z nich wysłał Pimce, drugi Kopyrdzie. Spodziewał się, iż obaj panowie pojawią się w domu Młodziaków, a wówczas on poderwie wszystkich na nogi.
Oprac.Rozdziały 1-2Rozdziały 3-5Rozdziały 6-9Rozdziały 10-12Rozdziały 13-14PlanMiniInterp.