Oprac.Rozdziały 1-2Rozdziały 3-5Rozdziały 6-9Rozdziały 10-12Rozdziały 13-14PlanMiniInterp.
Problematyka
“Ferdydurke” Witolda Gombrowicza to powieść psychologiczna i obyczajowa. W sposób metaforyczny ukazuje problematykę dojrzewania człowieka w świecie norm wykreowanych przez ludzi dorosłych. Każdy uczeń – młody człowiek – musi się tym normom podporządkować. W XXI wieku modne są pojęcia: socjalizacja i asertywność. Pierwsze z nich jest w swoim znaczeniu zbieżne z konformizmem zarysowanym przez Gombrowicza. Chodzi o uleganiu realnemu wpływowi otoczenia i podporządkowywaniu się innym osobom. Asertywność to z kolei umiejętność opierania się wpływom innych ludzi i wyrażanie własnego zdania.
“Ferdydurke” Interpretacja
Akcja powieści Gombrowicza jest osadzona w realiach międzywojnia, w latach dwudziestych XX wieku. Dotyczy jednak uniwersalnego i ponadczasowego problemu dojrzewania każdego z nas do dorosłości, czyli odpowiedzialności za siebie, swoje czyny i przyszłość. Ukazuje młodego mężczyznę, 30-letniego Józia, którego profesor Pimko umieszcza z powrotem w gimnazjum, aby wyrównał braki edukacyjne. Robi tak, ponieważ Józio mimo wieku sam nie wie, kim jest – był całe życie rozpieszczany przez dorosłych, głównie przez ciotki. Widziały w nim tzw. pępek świata – nadzieję na przedłużenie rodu itd. Tak wychowuje się tzw. “maminsynków” pozbawionych wzorców męskiego zachowania. Operacja cofnięcia mężczyzny do przeszłości może mieć kilka znaczeń.
- Józio jest człowiekiem niedojrzałym i zachowuje się nieadekwatnie do swojego wieku i statusu społecznego. Jest to wynik “upupiania” go przez ciotki i otoczenie. “Upupianie” to współcześnie: infantylizacja, traktowanie dorastającego czy dorosłego młodzieńca, panny jak “małe dzidzi, co na oczka nie widzi”, podstawiając mu (im) wszystko pod nos; to usilne utrzymywanie dzieci i młodzieży z dala od problemów dorastania, poważnych decyzji, wyręczanie ich w tym. Gdy dzieci są małe i naiwne, łatwo nimi sterować i kreować ich świat, ale też podporządkować i indoktrynować (wmawiać różne ważne czy nieważne społecznie prawdy). W efekcie dorosły człowiek zachowuje się niedojrzale. Gdyby Józio był dojrzały, nie posłuchałby rozkazów Pimki. Proces upupiania jest też widoczny w szkole (chłopcy i chłopięta).
- Józio wywodzi się ze środowiska ziemiańskiego – szlacheckiego i może być odzwierciedleniem wad wychowania w tym systemie i ustroju społecznym. Młodego panicza przysposabia się tylko teoretycznie do życia, w praktyce jest zupełnie niesamodzielny i trzeba nim wciąż kierować, “prowadzić za rączkę”. W tej interpretacji Józio jest konformistą, człowiekiem uległym konwenansom i narzucanym wartościom.
Pupa i łydka
Bez względu na interpretację, ocenę postaci Józia (jest niedojrzały lub dojrzały), Gombrowicz ukazuje proces socjalizacji ludzi jako elementów grup społecznych. W większości stanowi ona o być albo nie być jednostki. Każdy człowiek musi podporządkować się zasadom panującym w społeczeństwie, ale problem polega na tym, że jedni przyjmują wszystko za własne, inni traktują społeczne normy tylko jako odnośnik do własnych zachowań.
“Na zasadzie moich obserwacji, przeprowadzonych w szkole X podczas wielkiej pauzy, stwierdzam, że młodzież męska niewinna jest! Takie jest moje najgłębsze przekonanie. Dowodem tego – wygląd uczniów oraz ich niewinne rozmowy tudzież ich niewinne i przemiłe pupy. T. Pimko 29. IX. 193… Warszawa”.
To jeden z ważniejszych cytatów. Pimko prowokuje nim młodzież do tego, aby zadeklarowała swoją dojrzałość. Po tym zabiegu uczniowie dzielą się na dwa przeciwstawne obozy: chłopięta i chłopców. Pierwsi są niedojrzali i nieświadomi celu, dla którego żyją, nie są także świadomi swojej płci i seksualności.
Grupa druga z dumą podkreśla, że chodzi już na dziewczyny, pije, pali i używa życia. Tak widzą dojrzałość i dorosłość. Przez ten zabieg narrator wskazuje, iż w jego opinii proces dojrzewania i dorastania do poznawania prawdy o człowieku jest zbyt wolny.
Naśmiewa się z systemu edukacyjnego, w którym rządzi stara kadra wtłaczająca uczniom do głowy dogmaty typu “Słowacki wielkim poetą był, poezja Słowackiego zachwyca”. Czyli nie jest ważne zdanie ucznia, ale realizowanie programu. “Broń Boże, aby uczeń myślał samodzielnie!” – można by powiedzieć. Ma powtarzać jak papuga wyuczone formułki. To jest systemowe “upupianie”, czyli udziecinnianie, “wpychanie w niedojrzałość”, “miętoszenie” młodych pokoleń, zaniechanie uczenia ich własnych poszukiwań w dochodzenia do prawdy o sobie i świecie.
Pupa, o której pisze Pimko na kartce, aby sprowokować uczniów, to symbol niedojrzałości “chłopiąt” – zdziecinnienia młodzieży.
Stancja Młodziaków
Z kolei na stancji u Młodziaków poznajemy Zutę. Jej główne cechy to młodość, uroda i wysportowana sylwetka. Rodzice pragną wychować ją w duchu nowoczesności, wolności wyboru i porzucenia starych przesądów. Jej piękne ciało nie może być uwielbiane czy też eksponowane w epoce międzywojnia, pisarz może pokazać jedynie jej “łydkę”. Ta część ciała, symbol kobiecej seksualności i piękna jest też znakiem nowoczesności, pragnieniem oderwania się od przesądów i stereotypów. W rozmowie przy stole Młodziakowa zezwala nawet na wyjazd Zuty poza dom i miasto bez opieki, co mogłoby nawet doprowadzić do “niechcianej ciąży”. Po wizycie nocnej w pokoju Zuty Kopyrdy i Pimki okazuje się, że głoszona przez Młodziaków “nowoczesność” ma swoje granice.
Nowoczesność symbolizowana przez “łydkę” Zuty i zachowanie Młodziaków to jedna z wielu masek (“gęba”), jaką przywdziewa społeczeństwo wychowane na tradycyjnych zasadach etycznych i konwenansach.
Forma i gęba
Ważnym pojęciem w powieści jest “forma”. Mówi o niej Gombrowicz jako o “gębie”. Jest to rodzaj etykietki nadawanej lub narzuconej człowiekowi przez otoczenie (bliskich, znajomych, szkołę, kościół, państwo, trendy, mody itd.). Mało tego: jesteśmy wręcz uzależnieni od obrazu i oceny w oczach innych ludzi. Dostosowujemy się do nich, przybierając kolejne maski, np. wobec rodziców, znajomych, w szkole – maski/gęby/formy stosujemy, pragnąc akceptacji i wysokich ocen naszego zachowania, postawy, urody itp.
Postrzeganie nas przez rówieśników, nauczycieli, pracodawców, instytucje państwowe może być zupełnie inne od tego, jak sami siebie widzimy lub chcemy postrzegać. “Jak cię widzą, tak cię piszą” – to takie staropolskie powiedzenie bardzo tutaj adekwatne. Są jednak ludzie złośliwcy (współcześnie: “plastiki”, “hejterzy”), którzy chcą się dowartościować kosztem innych i bardzo im zależy, aby zawsze być lepszymi. Dlatego w dzieciństwie i młodości wielu ludzi lubi przezywać innych, poniżać, ośmieszać w towarzystwie, aby samemu nosić dumnie “zadarty nos”. To jest swoista forma niedojrzałości związanej z brakiem odpowiedzialności za własne czyny – ranienie, niszczenie ludzi z najbliższego otoczenia.
Forma, czyli stereotypy
Przejawem formy są także stereotypy myślowe. Na przykład gdy za trumną męża idzie wdowa i płacze, ludzie komentują: “Musiała go bardzo kochać”, ale gdy nie wylewa łez: “Nie kochała go, miała go dosyć”. Słowem: mamy skłonności do ferowania wyroków i stawiania sądów bez znajomości problemów wewnętrznych innych ludzi. Gombrowicz nazywa to “przyprawianiem gęby“. Dzisiaj mówimy: “Każdemu można przypiąć łatkę” lub “Każdego można zaszufladkować” (np. gwiazdy kina, muzyki, Ryśka z “Klanu” itp.). Na końcu powieści Józio zauważa, że sam sobie przyprawił gębę, dokonuje oto skoku w dorosłość z dziewczyną jak wszyscy dorośli.
Mimo zatem oporu przed dojrzałością i świadomości konwenansów wpada z gęby w gębę, bo z “gęby jedyną ucieczką jest tylko inna gęba”. Oznacza to, iż człowiek postępuje według już dawno określonych schematów zachowań, dostosowując się niczym kameleon do otoczenia – względy bezpieczeństwa? Dopiero po latach dochodzi do nas prawda, że przeżyliśmy życie tak, jak miliony innych ludzi, a przecież każdy pragnie być inny, wyróżniać się z “tłumu”, “żyć po swojemu”.
Zdaniem Gombrowicza człowiek, stykając się z innymi ludźmi, nigdy nie jest autentyczny i zawsze przywdziewa jakąś maskę, gębę.
Nowoczesność Młodziaków
Na stancji u Młodziaków Józio pragnie miłości, zbliżając się do córki państwa inżynierstwa: Zuty. Podgląda ją i prowokuje, podstępnie aranżuje spotkanie Pimki z Młodziakówną. Dochodzi do skandalu, który ujawnia, iż nowoczesność i “budowanie wartości” polegającej między innymi na dawaniu córce nieograniczonej wolności, to poza.
Rodzice pensjonarki silą się na awangardę, ale to tylko maska, gęba czy forma, jaką próbują przywdziać. Tak naprawdę muszą dostosować się do zasad moralnych narzucanych im przez tradycję, bo może dojść do tragedii. Już wcześniej Józio próbuje im uświadomić prawdę, krusząc chleb do kompotu i zapamiętale jedząc go. Budzi to niesmak i zgorszenie, ale Młodziakowie byli gotowi przyjąć “brak norm za normę nowoczesności”.
Ośmieszył ich a następnie uciekł “w dorosłość” na dwór do Bolimowa (Bolimowo), gdzie przyjmuje go rodzina ciotki Hurleckiej. Tam, podobnie jak w szkole, walczą ze sobą dwie postawy: jawna i ukryta. Państwo Hurleccy zachowują pozory kultury, ale mają też swoje grzechy i bardzo się boją chłopów. Cechują ich wyrzuty sumienia wobec krzywd, jakie zaznali w niewolniczej pracy ich poddani przez wieki (symbolem jest bicie służącego).
Można powiedzieć, iż “Ferdydurke” jest powieścią, której bohater poszukuje prawdy o sobie i o świecie. Chce odnaleźć przejście z dzieciństwa w dojrzałość i dorosłość, odcinając się od “rodzinnej pępowiny” i infantylności. Pragnie podejmować własne decyzje dotyczące życia. Tego do tej pory mu odmawiano.
Niedojrzałość Józia i homoseksualizm (zob. Wikipedia) Miętusa
Zawsze ktoś wiedział lepiej. Sztucznie utrzymywano Józia w niedojrzałości, także seksualnej. Robiono to celowo czy z braku pedagogicznych umiejętności? Raczej nieświadomie, takie wzorce ziemiańskiego wychowania przejmowano z pokolenia na pokolenie. Przesłaniem powieści dla dorosłych rodziców może być świadomość wyrządzania krzywdy dzieciom z racji nadopiekuńczości i stawiania tzw. parasola ochronnego nad dzieckiem pomimo jego dorosłości.
Bohater styka się z homoseksualizmem (zob. Wikipedia), co jest dla niego nowym i raczej obojętnym odkryciem. Miętus z równym zaangażowaniem mówił o podboju serc niewieścich jak też fascynowały go spotkania z parobkami na wsi. Miłość mężczyzny do mężczyzny Józio postrzega podobnie do miłości z mitycznymi pensjonarkami, o których słyszał w szkole za sprawą “chłopaków”.
Seksu jeszcze nie poznał, co dziwi z powodu wieku. Rację miał Pimko, nazywając go “chłopięciem”. Józiowi bardziej podobają się kobiety, podglądał Zutę i pragnie zbliżenia z dziewczyną, natomiast nie reaguje na ciągoty i homoseksualizm Miętusa, nazywając je po prostu “brataniem się z parobkiem” – w ten sposób swój popęd do mężczyzn tłumaczył mu Miętus. Józio uznał preferencje kolegi za coś naturalnego i nie oceniał go.
Tak przedstawiony wątek miłości homoseksualnej przez narratora czyni z niej uczucie proste i niewinne jak miłość heteroseksualna. Miętus bił Walka po twarzy, a następnie zmusił go, aby uderzył i jego, kilkakrotnie. Chciał wyjaśnić w ten sposób prostemu chłopakowi, iż różnią się przynależnością do klasy społecznej, pochodzeniem, ale są równi co do uczuć i potrzeb – mogą też przekraczać granice wzajemnej fizyczności a potem też intymności.
Nie ma między tymi dwoma rodzajami relacji miłosnych różnicy dla narratora Gombrowicza, ale inni bohaterowie powieści są zaskoczeni wyznaniami Miętusa i jego “brataniem”, lub zdezorientowani. Można zatem powiedzieć, że autor przełamał swoiste tabu homoseksualne, o którego istnieniu od wieków wszyscy wiedzieli (antyczni filozofowie pisali i mówili o tym). Woleli przemilczać temat, aby nie narażać się konwenansom i formie kultury preferującej związki heteroseksualne. Jakkolwiek Gombrowicz pokazuje, iż przemilczanie zjawisk, problemów nie powoduje ich zaniku czy samoistnego rozwiązania.
Podsumowanie
Powieść Gombrowicza jest próba pokazania człowieka dorosłego poszukującego dojrzałości, a także prawdy o świecie, sensie istnienia i o sobie samym. Widzimy go leżącego na kanapie, gdy zastanawia się nad celem życia. Próbował pisać, chciał być pisarzem, starał się “wlać swojego ducha” w opowiadania, ale cierpka recenzja Pimki zupełnie “podcięła mu skrzydła”.
Co nie podobało się profesorowi w pisaniu jego dawnego ucznia? To, że nie rozumiał wypowiedzi Józia. Wytknął, że nie ma tam miar i wag, jakie towarzyszą innym znanym mu dziełom. Pimko jest symbolem swoistej klasyfikacji klasycznej dzieł i życia polegającego na podporządkowaniu jednostki celom grupy społecznej. Widać te zasady w szkole, u Młodziaków a także na dworze Hurleckich. Józio kolejno wytyka błędy w systemach wartości obowiązujących wśród ustalonych konwenansów społecznych.
Wszystkie nadają się do zreformowania: przestarzałe oblicze szkoły z nauczaniem dogmatów i “produkcją uległych wobec systemu intelektualnych niewolników”; nowoczesność Młodziaków i odrzucenie norm jest w istocie nieudaną, bo tylko intuicyjną próbą zmian zasad obowiązujących wśród dorosłej części społeczeństwa; podwójna moralność Hurleckich i brak tolerancji dla inności ukazuje całe pokłady ludzkiej hipokryzji. W końcu Józio odnajduje miłość i ma zacząć nowe życie, ale jakie ono ma być, tego nie wiemy. Na pewno nie powinno powielać stereotypów, na jakie natrafił wcześniej. Więc jakie? Gombrowicz nie moralizuje, nie odpowiada, pozostawiając ocenę czytelnikom.
Z pewnością wielu młodych czytelników prawdy o życiu chciałoby dostać gotową odpowiedź, ale jej po prostu nie ma. Oprócz tego, że najważniejszą wartością są np. miłość, przyjaźń, tolerancja, otwarty na nowe czasy umysł, nie ma pewników. Sytuację życiową każdego człowieka określa on sam i okoliczności, w jakich przychodzi mu żyć. Niestety, musi czasami iść na kompromis i przywdziewać maski, zbliżać i oddalać się od formy, ulegać upupianiu i zmieniać gęby.
Wartością ponadczasową “Ferdydurke” jest docieranie do ludzkiej świadomości prawdy o tym, jak różnorodne jest życie. Wartości, w których żyjemy, co rusz należy rewidować, ulepszając świat. Nie ma nic pewnego i stałego a los potrafi zaskakiwać. Człowiek wciąż się uczy i poznaje. Nie powinien bezkrytycznie ulegać wpływom innych, aby nie stracić zdrowego rozsądku.
Popularność i kontrowersje
W roku 1933 Witold Gombrowicz wydał “Pamiętnik z okresu dojrzewania” znane później jako zbiór opowiadań “Bakakaj” (1957). “Ferdydurke” (1937) opublikowane tuż przed wybuchem II wojny światowej to odpowiedź na krytykę “Pamiętnika…”. Dołączono do nich wcześniej publikowane opowiadania “Filidor dzieckiem podszyty” i “Filibert dzieckiem podszyty”.
Mimo popularności, jaką cieszyła się powieść na świecie, Gombrowicz wyemigrował, uciekając przed wojną, do Argentyny (emigracja 1939-1963), dopiero w 1957 r. “Ferdydurke” pojawiła się w szerokim obiegu polskich czytelników, po tzw. odwilży. Jej ogromna popularność, sprzedaż “na pniu” 10 tys. egzemplarzy, spowodowała zainteresowanie władzy komunistycznej i rok później dzieło zostało zakazane. Dopiero wiele lat później, bo w 1986 r. “Ferdydurke” znowu ukazała się na półkach księgarni w Polsce a w 1989 r. na listach lektur w szkołach średnich. Więcej zob. na stronie Gombrowicza.
Dzieło Gombrowicza przetłumaczone na wiele języków, adaptowano w teatrze TVP (1985) i zekranizowano (1991).
To arcydzieło światowe i jedna z najlepszych powieści, jaką kiedykolwiek napisano. Swoją popularność zawdzięcza próbie ukazania prawdy o świecie sformalizowanym przez wszelkiego rodzaju uprzedzenia i konwenanse. Już w okresie szkolnym młode pokolenia poznają, czym jest “intelektualne więzienie”. Model nauczania pokazany w powieści wygląda bardziej na wtłaczanie w mózgi uczniów dogmatów niż na edukowanie w duchu wolności.
Liczy się idea narzucana przez szkołę (czytaj: partię) a nie refleksje i potrzeby młodego pokolenia, z którego zdaniem nikt się nie liczy. W związku z tym trwa “upupianie”, bo nieświadoma młodzież, “zamknięta w niedojrzałości” ma jakby naturalny “kaganiec bezmyślności” założony na kryteria wartości i wyłączony gen pragnienia zmian. Nie protestuje, nie buntuje się, więc jest niczym plastelina, można ją formować w dowolny sposób. Tak odczytana idea zawarta w książce mogła być zagrożeniem i jest zagrożeniem dla każdego ustroju dalekiego od demokracji. Stąd w PRL książka była zakazana, podobnie zresztą jak “Folwark zwierzęcy” (1945) czy “Rok 1984” George’a Orwella i wiele innych.
Kontrowersyjność “Ferdydurke”, absurdalnie to dzisiaj brzmi, miałaby polegać na tym, iż powieść ta jest manifestacją i pochwałą wolności samodzielnego myślenia, indywidualizmu, prawa człowieka do stawiania i osiągania własnych życiowych celów, niekoniecznie zbieżnych z marzeniami rodziców, rodziny czy z linią partii.
Pozwolenie na wydanie w 1957 r. spowodowane było prawdopodobnie chęcią pokazania “socjalistycznemu ludowi pracy”, jaki zepsuty był świat II Rzeczpospolitej ze szczególnym uwzględnieniem moralnie podejrzanego i bezideowego ziemiaństwa.
“Ferdydurke” a komuniści
Komunistom rządzącym Polską po 1945 roku nie mogła podobać się krytyka systemu edukacji służącego niczym matryca do kształtowania nowych, jedynie słusznych ideałów socjalistycznych.
Władza totalitarna wciąż i nieprzerwanie demitologizowała Polskę szlachecką, a także kapitalistyczną po zakończeniu I wojny światowej w 1918 r. Patriotyzm i walka pełna poświęcenia z niemieckim agresorem (czy jedynym?) Polski po 1939 r. w czasach zależności od ZSRR to były pojęcia zarezerwowane dla ludzi pokoleń towarzyszy partyjnych i kombatantów II wojny walczących u boku bratniej Czerwonej Armii.
O patriotach walczących w szeregach Armii Krajowej, oddziałów Andersa czy Maczka, pod niebem Anglii władze programowo milczały. Terminy i nazwy powstań narodowych z XIX wieku kojarzone z zaborem rosyjskim, a także Powstanie Warszawskie (1944) i heroizm bohaterów spod znaku Polski Walczącej. Śmierć tysięcy polskich oficerów w Katyniu to tematy zakazane w PRL. Chyba że krytykowały znienawidzone przez proletariat robotniczy: carat.
Czytelnik “Ferdydurke” mógłby się zorientować, że socjalistyczny system utopijny ma twarz barbarzyńcy zindoktrynowanego w socjalistycznej szkole. Prawda o człowieku zniewolonym stanowiła wielkie zagrożenie dla systemu władzy. Dlatego na wiele lat nie tylko powieść, ale i sam Gombrowicz był na tzw. indeksie twórców zakazanych i bagatelizowanych.
Podobnym zagrożeniem i kontrowersją dla władzy komunistycznej w “Ferdydurke” była “gęba”, czyli ostrzeżenie, że świat nie jest taki, na jaki wygląda a ludzie przybierają maski i udają kogoś, kim nie są, tak w sprawach oddania się słusznej ideologii, jak i w kwestii preferencji seksualnych.
Gombrowicz jakby sam się zapętla, mówiąc, iż “gęby nie można się pozbyć, chyba że wpadając w inną gębę”. Więc tak naprawdę nie ma prawdy w czystej postaci. Ponieważ forma, czas i miejsce, sytuacja zmusza ludzi do przywdziewania masek. Jednak jest to także ostrzeżenie przed władzą, która ma lub może mieć nieczyste zamiary. Gromadzić wokół siebie posłuszny aparat nacisku (służby wewnętrzne). Dzielić się z nim profitami tworzonymi przez całe społeczeństwo, któremu jednak te dobra się reglamentuje.
Gęba i forma są niebezpieczne także z innego powodu. Mianowicie z racji tworzenia społeczeństwa homogenicznego, jednolitego i jednomyślnego, realizującego wytyczony cel partii. Żadne odstępstwo od uznanej gęby i formy partyjnej właśnie nie może być tolerowane. Wręcz musi być piętnowane publicznie lub wymownie przemilczane. Dotyczy to także preferencji seksualnych. Ukazany w powieści wątek homoseksualny z mężczyznami kochającymi mężczyzn to kolejny temat tabu. W czasach, kiedy partia wszelkim innościom “zamykała usta”. Jak wiele zła wyrządza się ludziom, piętnując ich inność, nie trzeba współcześnie udowadniać.
Oprac.Rozdziały 1-2Rozdziały 3-5Rozdziały 6-9Rozdziały 10-12Rozdziały 13-14PlanMiniInterp.